SPORNE KWESTIE W ZAKRESIE WYCHOWANIA SEKSUALNEGO

„W zakresie zachowań seksualnych – jak w wielu innych dziedzinach życia społecznego – stoimy przed zadaniem o wiele trudniejszym od wyprzedzenia lub utrzymania przestarzałych tradycji, stoimy przed zadaniem stworzenia nowych tradycji”. To celne stwierdzenie H. Schelsky’ego (1963), znanego socjologa wychowania z RFN, można sformułować również inaczej: nie należy w nowoczesnej pedagogice seksualnej formułować zadań i celów, wartości i norm ani w nawiązaniu, ani w opozycji do norm zadań i celów tradycyjnych. Należy je formułować na nowo, niezależnie, na podstawie trzeźwej i racjonalnej refleksji naukowej, nie przejmując się tym, że nasze wnioski będą niekiedy sprzeczne, a niekiedy zbieżne z tradycją zakorzenioną w kulturze europejskiej, głównie dzięki chrześcijańskiemu sposobowi widzenia tych spraw. To jednak stwierdzenie, podobnie jak i teza Schelsky’ego, jasne i proste jako wytyczna działania, staje się niezwykle niejasne i złożone, kiedy dochodzi się do zamieniania dyrektyw w czyn i kiedy od formułowania celów ogólnych przechodzi się do rozwiązywania zadań konkretnych i szczegółowych. Wydaje się pożyteczne zacząć od omówienia tego, co pozostaje nadal sporne, co mimo licznych wysiłków ze strony badaczy nie budzi dotąd ich zgody, choć są oni wyposażeni w podobny zasób wiedzy, doświadczenia i dysponują tymi samymi danymi pochodzącymi z badań empirycznych prowadzonych w różnych krajach.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>